2012-08-21

Spacerkiem po Ponidziu - Pińczów

Pińczów jest położony nad Nidą, w zachodniej części Garbu Pińczowskiego, który w tym rejonie osiąga swoje największe wysokości. Na szczycie wzniesienia powstał zamek, z którego obecnie pozostały jedynie fundamenty. U podnóży zamku, po stronie południowej garbu, powstało miasto.

Pińczów w swojej burzliwej historii był ważnym ośrodkiem edukacyjnym. Dzięki Mikołajowi Oleśnickiemu stał się on ważnym ośrodkiem reformacji. W latach 1551-1567 funkcjonowało tu słynne na całą Rzeczpospolitą Gimnazjum Pińczowskie, nazywane Sarmackimi Atenami. W czasach późniejszych szkoła pińczowska również była istotnym ośrodkiem edukacyjnym, choć już nie tak znaczącym. Jednym z jej wychowanków był Hugo Kołłątaj. Jeszcze po II Wojnie Światowej pińczowskie liceum miało najwyższy w okolicy poziom nauczania, dopiero później ustąpiło pod tym względem liceum buskiemu.

Przyjeżdżając do Pińczowa wysiadamy na dworcu autobusowym, znajdującym się w południowej części miasta, nad zalewem. Koło dworca znajduje się zabytkowa kapliczka. Idąc na północ dochodzimi do niewielkiego parku na rynku (Plac Wolności). Przechodzimy przez ulicę i dochodzimy do zabytkowego zespołu popaulińskiego, w którym mieści się Muzeum Regionalne. Warto do niego zajrzeć, ponieważ mimo niewielkiej ilości ekspozycji, są one bardzo interesujące. W muzeum znajdują się kolekcje militariów i monet (dość standardowo występujące w tego typu muzeach). Są tu dawne plany miasta oraz ryciny. Makieta zamku pozwala zobaczyć, jak wyglądał on kiedyś. Znajduje się też tu gablota z książkami w języku hebrajskim (Żydzi stanowili znaczny procent ludności Pińczowa). Najciekawsza jest jednak sala poświęcona prehistorii miasta. Znajdują się tutaj rekonstrukcje prehistorycznego warsztatu kowalskiego, tkackiego i garncarskiego. Można obejrzeć, jak kiedyś mielono ziarna na mąkę (uderzając jednym kamieniem o drugim) oraz jak małych rozmiarów były ostrza siekierek (krawędź tnąca była wielkości scyzoryka, surwiwalowe noże komandoskie są już znacznie większe). Mimo to ludzie byli nimi w stanie karczować lasy i budować domy. W muzeum jest też osobna sala poświęcona Adolfowi Dygasińskiemu, pochodzącemu z Pińczowa pisarzowi i krajoznawcy.

Po opuszczeniu muzeum warto zobaczyć położony obok kościół farny pw. św. Jana Ewangelisty. Następnie udajemy się na północ, na wzniesienie. Idąc po lewej stronie ulicy skręćmy w lewo przed samym szczytem wzniesienia, na małą łączkę. Po stronie północnej widać grupkę domów na szczycie, po południowej rośnie zagajnik. Jeśli odnajdziemy ścieżkę idącą wgłąb zagajnika, po kilkudziesięciu metrach dojdziemy do resztek zamku. Zostały z niego tylko fundamenty, które zostały częściowo odsłonięte. Wracamy do ulicy i przechodzimy na drugą stronę. Na szczyt drugiej strony wzgórza prowadzi ścieżka oznaczona niebieskim szlakiem. Jest to Wzgórze Św. Anny. Na jego szczycie znajduje się mała kapliczka. Jest to dobry punkt widokowy, z którego można podziwiać panoramę Pińczowa i okolic. Patrząc w kierunku wschodnim widzimy Garb Pińczowski, który ciągnie się w stronę Buska. Na jego południowym stoku znajduje się cmentarz miejski. Niektóre nagrobki są bardzo stare i mają dużą wartość historyczną. Zostały one zgromadzone w ogrodzonym lapidarium na terenie cmentarza. We wschodniej części znajduje się cmentarz wojenny z kaplicą.

Na południe od cmentarza znajduje się zespół klasztorny o.o. Reformatów z klasztornym kościołem pw. Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny. Przed kościołem rośnie stary drzewostan z dwoma pomnikami przyrody: klonem zwyczajnym i lipą szerokolistną. We wnęce w otaczającym zespół murze znajdują się płaskorzeźby drogi krzyżowej.

Wracając w stronę rynku mijamy starą synagogę, w której mieści się muzeum żydowskie. W czasie mojej wizyty było ono zamknięte z powodu remontu, ale wg. napisu na tablicy umieszczonej w oknie, powinien on zostać ukończony do końca lata. Niestety, tablica była umieszczona w taki sposób, że nie można było odczytać roku, ale miejmy nadzieję, że chodzi o rok 2012-ty. Na pocieszenie pozostaje obejrzeć hebrajskie inskrypcje na kamieniach wchodzących w skład ogrodzenia.

Zapraszam do obejrzenia galerii zdjęć (kliknąć na zdjęciu aby je powiększyć):






































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz